Abel

Outro


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Idę w górę zmierzam tam gdzie obiecana ziemia

Ludziom trudno jest kochać tak łatwo nienawidzić
Cały czas idę tam gdzie zmieniamy tą wizję
Ziemia obiecana nie tylko piach i gleba
Ucieka czas my dalej nie mamy tu nieba
Nieba nie ma
Nie nie nie my nie mamy tu nieba
Nieba nie ma
Ziemia obiecana dobrze wiem czego nam trzeba

Krew i kości. Rozum. Trochę emocji
Słowa. Teksty. Krążące plotki
Światło. Aura. Język bardziej potoczny
Karma i odrobina wątpliwości

Na imię mam Abel z dumą noszę ten znak
Zodiak dał mi Wagę ważę dokładnie to co daje mi świat
Wasz! Mój! Robię to co do mnie należy
Skoro to zimna wojna i pełno tu żołnierzy
Żeby wierzyć w to co oni ja chyba wolałbym nie żyć
Raperzy kłamią nie wiem czy jest to dla nich łatwe ale lepiej żeby ściemniali niż o sobie mieliby mówić prawdę
Niech zgadnę trafiłem w sedno
Choć tak poważnie nie słucham ich płyt wszystko mi jedno
Mam tu swoją bandę robimy to ponad przeciętną
Rozmawiasz z Ablem nie z każdym mam tu relacje koleżeńską
Płonie piekło poniekąd to nie mój sektor ale muszę na to patrzeć
Serce już dawno mi pękło i tak pokonuję kolejną odległość a słabi na pewno polegną!
Determinowany zmianą na lepsze. Zmieniasz kolejność
Czy tylko zostajesz tam gdzie wcześniej
Sięgam po stare nagrania podróże w czasie
Nigdy nie łamie mnie wiara w mój własny patent
Od niego wara! Od zaraz! A na dodatek nie staraj się na nas zastawiać pułapek!
Kolejny baran namawia Cię na wydatek. Biję na alarm zbędny balast zrzuca mój statek
Bierz pod uwagę że coraz więcej potrafię. Tereny zdobyte kolejny krzyżyk na mapie
Papier robi z nas niewolników. Co z tego? Rób papier co chcesz rób z niego
OSS ta płyta kolejny krok. OSS po co to robię
Sam nie wiem nie chcę wprowadzać Cię w błąd
Wierzę w prawdziwe rzeczy. Złoto nie tombak
Tu wszystko jest sztuczne. GMO w emocjach
I choć chcą nas zamknąć w klatkach lub plastikowych torbach
Świeci mój kompakt pod każdą zwrotką składam autograf